3 października 2011

Umarł król, niech żyje król. Wywiad z Jakubem Głogowskim, wiceprezesem Gigantów Wrocław


Kilka dni temu, na stronie The Crew pojawiła się informacja o tym, że drużyna przestaje istnieć, a w jej miejsce powstanie ekipa o nazwie "Giganci Wrocław". Od kilkunastu tygodni kibice rozmyślają nad tym jak będzie wyglądała liga po wyczekiwanej fuzji "Załogi" z Devils Wrocław. Tymczasem do całkowitej fuzji nie doszło, ale powstali jednak "Giants". Co to za drużyna? Kto w niej zagra? Jakie stawia przed sobą cele? Na te i inne pytania poznacie odpowiedź czytając poniższy wywiad, w którym wypytałem wiceprezesa Gigantów Jakuba Głogowskiego o kilka nurtujących kwestii.


Sebastian Matyszczak: Skoro nie doszło do fuzji z Devils Wrocław, o której media plotkowały w ostatnim czasie, to po co nowa nazwa? Nie można było rozwijać The Crew?

Jakub Głogowski: Faktycznie Nie doszło do całkowitej fuzji i Devils będą dalej naszymi lokalnymi rywalami, ale wielu z nich dołączyło do Gigantów, łącznie z większością dotychczasowego zarządu. Po takich zmianach to już jest nowa lepsza drużyna i to też symbolizuje nowa nazwa.


Co jeszcze oprócz nazwy się zmieni? Zarząd, barwy?

Częściowo odpowiedziałem już wyżej. W nowym klubie zarząd jest połączeniem sztabów obu wrocławskich drużyn, co zapewnia odpowiednią ilość osób, która może właściwie zarządzać klubem. Barwy natomiast zmieniają się częściowo. Dalej obecna będzie czerwien i czerń, a do tego dochodzi kolor biały i złoty.


Dlaczego akurat Giganci?

Wbrew pozorom nie jest to wyraz megalomanii, czy wyłącznie przejaw wielkości. Nad nazwą głosowali wszyscy zawodnicy i zdecydowali, że to z nią chcą się identyfikować kontynuując swoje kariery, mi również ona odpowiada, pasuje do Wrocławia i brzmi dobrze zarówno po polsku jak i po 
angielsku.


Czy wszyscy zawodnicy "Załogi" będą dalej występować w klubie tylko teraz pod banderą „Giants”?

Tak. Poza Piotrkiem Szczepańskim, który po finale zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Przy okazji dziękuję mu serdecznie w imieniu drużyny za lata wspólnej gry! Pozostałych graczy zobaczymy w barwach Gigantów.


Na 9 października zapowiedzieliście rekrutację. Jakie oczekiwania są z nią związane? Które pozycje chcielibyście wzmocnić najbardziej?

Rekrutacja ma na celu przede wszystkim rozpoczęcie budowy drużyny B, by nowi zawodnicy mogli się odpowiednio przygotować do gry będąc pod ścisłą kontrolą sztabu trenerskiego. Do pierwszej drużyny dołączą na pewno najbardziej perspektywiczni gracze, którzy będą w stanie rywalizować z weteranami polskich boisk.


Jakie cele stawiają przed sobą Giganci na najbliższy sezon? Co z podbojem Europy?

Mówiąc krótko: Mistrzostwo Polski i wyrównana rywalizacja w Pucharze Europy.


Kto wejdzie w skład sztabu szkoleniowego „Giants”?

Trenerem głównym będzie Jacek Wallusch, wspomagany z polskiej strony przez Michała Rutkowskiego, Jacka Szuszkiewicza i Wojtka Kosendiaka. Do tego zimą dołączy 3 lub 4 graczy ze Stanów Zjednoczonych, których nazwiska poznamy do końca października.


Rywale z PLFA oprócz podstawowej drużyny tworzą już rezerwy, czy też ekipy juniorów. Giganci również zamierzają stawiać na rozwój młodzieży?

Oczywiście. Rekrutacja to budowa drużyny B, ale mamy nadzieję, że pojawi się wiele młodych osób, które będą mogły zostać naszymi juniorami. Dzięki programowi Superflagbol, który prowadził Aki Jones mamy we Wrocławiu wielu utalentowanych młodych zawodników, którzy będą się dalej rozwijać pod skrzydłami Gigantów. Jeśli powstanie liga juniorska, na pewno będziemy jej częścią.


Które boisko będzie Waszym domem?

Na pewno będziemy rozgrywać mecze na wrocławskim Stadionie Olimpijskim, a jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, mecz EFAF odbędzie się na Stadionie przy ul. Oporowskiej.