19 stycznia 2012

Giants Wrocław w Europie i Czechach


Wiele mówi się ostatnio o rozłamie w PLFA i utworzeniu tzw. "Superligi", w której miałoby zagrać sześć najlepszych zespołów PLFA I. Najlepszych, ale bez Gigantów Wrocław, czyli jednej z najsilniejszych ekip w Polsce. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska została zdegradowana ligę niżej. Jaka przyszłość ich czeka? Czy zgadzają się na degradację? Co z EFAF Cup?

O tym rozmawiałem z Wiceprezesem zarządu Gigantów Wrocław, Jakubem Głogowskim. Zapraszam!


Sebastian Matyszczak: Choć nie ma oficjalnego komunikatu ze strony PZFA, pewnym jest, że powstanie "Superliga", w której zagra sześć najlepszych drużyn, ale nie Giants, choć teoretycznie jesteście najlepsi. Jak to możliwe? Nie braliście udziału w negocjacjach? Dlaczego?

Jakub Głogowski: Gdy pomysł powstał byliśmy częścią negocjacji, przesłaliśmy naszą propozycję i stanowisko o co byliśmy proszeni i czekaliśmy na odpowiedź, jednak w dniu publikacji informacji o powstaniu Ekstraklasy uzyskaliśmy informację, że nie spełniamy wymagań strukturalnych i finansowych.

SM: PZFA zadecydował, że możecie zagrać ligę niżej. Jak się zapatrujecie na taką propozycję?

JG: Nie jest to dla nas w żaden sposób ciekawa propozycja. Przygotowując drużynę pod grę w EFAC Cup, gra z drużynami, które „awansowały” do klasy rozgrywkowej z nami, nie dałyby nam właściwej mobilizacji i ogrania przed najważniejszymi dla naszych zawodników meczami. Oni robią to z pasji i chcą się rozwijać, a naszym zadaniem jest dać im tę możliwość.

SM: Co do gry w lidze czeskiej... Możemy być pewni, że w niej zagracie? Negocjacje zostały już zakończone?

JG: Tak. Po rozmowach z federacją czeską i polską dostaliśmy obustronne pozwolenie na grę w CLAF. Decyzję zatwierdził już również zarząd EFAF, więc decyzja jest ostateczna.

SM: Nie od dziś wiadomo, że liga czeska jest dużo silniejsza od polskiej, w której z powodzeniem walczylibyście o mistrzostwo. Teoretyzując, którą siłą w lidze naszych południowych sąsiadów będziecie? Macie realne szanse na zdobycie mistrzostwa?

JG: Zawodnicy dostali właśnie być może jedyną szansę na zdobycie mistrzostwa kraju innego niż Polska i na pewno będą chcieli je wykorzystać. Uważamy, że jeśli przygotujemy się na miarę swoich możliwości powalczymy z najlepszymi drużynami. Federacja czeska umieściła nas w grupie A1 z Prague Panthers i Prague Black Hawks, to jest najlepszym komentarzem do tego jak jesteśmy postrzegani.

SM: Co z europejskimi pucharami? Zagracie w nich? EFAF nie będzie miało nic przeciwko temu, że polski klub gra w czeskiej lidze?

JG:Jako klub pozostajemy pod egidą PZFA i to Polskę reprezentujemy w Europie. Nie jesteśmy pierwszym przypadkiem drużyny grającej w lidze poza swoim krajem, więc EFAF jest przygotowany na takie sytuacje i nie utrudnia takich ruchów.

SM: Jak kibice mają się zapatrywać na Waszą przyszłość? Wrócicie do polskiej ligi?

JG: Pokażemy w sezonie 2012 na co nas stać i że jesteśmy wiarygodni na wszystkich płaszczyznach, a o tym co dalej, będziemy myśleć po zakończeniu sezonu. Teraz liczy się dla nas EFAF Cup i CLAF.