31 grudnia 2012

NFL Poland podsumowuje 2012 rok

fot. Marlena Święcicka/ plfa.pl
Rok 2012 był szalony dla futbolu amerykańskiego w Polsce. Pierwszy raz w historii SuperFinał został rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie i okrzyknięto to wydarzenie wielkim sukcesem. Co najważniejsze, mówili tak nawet ludzie, którzy wciąż do końca nie wiedzą czym różni się rugby od naszego sportu.

Najwięksi wygrani, najwięksi przegrani
Kiedy Warsaw Eagles (najwięksi przegrani 2012 roku) zbroili się zawodnikami z zagranicy i wydawali mnóstwo pieniędzy na przygotowania do sięgnięcia po trzeci tytuł najlepszej drużyny w Polsce, Seahawks Gdynia robili swoje i bez niepotrzebnego szumu zadziwili wszystkich. W pewnym sensie chyba nawet sami siebie. To było na pewno szczęśliwe dwanaście miesięcy dla Gdynian. Trzeci raz w historii rozgrywek zagrali w finale i po raz pierwszy zwyciężyli. Co ważne, na oczach dziesiątek tysięcy kibiców na Stadionie Narodowym i przed telewizorami.

Gigantyczny sukces w lidze czeskiej
Trudno nie wspomnieć o Gigantach Wrocław. Potomkowie The Crew występowali w sezonie 2012 w lidze czeskiej i - jako Giants - wywalczyli brązowy medal, co jest ogromnym osiągnięciem. Tym bardziej, że przedstawiciele naszych południowych sąsiadów należą do ścisłej europejskiej czołówki. Mam tu na myśli Pragę Panthers, czy Pragę Black Hawks. Kolejno 11. i 18. drużynę w Europie.

Wrocławianom nie poszło zbyt dobrze za to w europejskich pucharach. W swojej grupie okazali się być najgorszą drużyną. Na otarcie łez wywieźli z obcych krajów cenne doświadczenie, które zapewne zaowocuje w nieuchronnie zbliżającym się 2013 roku.

Polski Związek Futbolu Amerykańskiego
Jędrzej Stęszewski i spółka dokonali - wydawać by się mogło - rzeczy niemożliwej. Ich siedem lat pracy zaowocowało wypełnieniem w połowie Stadionu Narodowego! A przecież rok temu głośno mówiło się, że sprzedanie 10 tys. wejściówek będzie cudem. Tymczasem rozeszło się ich o 13 tys. więcej, niż początkowo zakładano. A kibice najchętniej dodrukowaliby jeszcze kilka kartonów, by tylko ujrzeć najlepszych z najlepszych w kraju, którzy na równiutkiej murawie zaszczepiają w Polakach miłość do tego pięknego sportu.

Opancerzone kobiety
Niewątpliwym sukcesem jest też zapał płci pięknej, która nie poprzestała na dopingowaniu swoich chłopaków, braci i sąsiadów. Dziewczyny wzięły sprawy w swoje ręce i zaczęły tworzyć kobiece kluby futbolu amerykańskiego. Rozpoczęło się w Warszawie. Tamtejsze Syrenki swoimi działaniami zachęciły do walki przedstawicielki Sopotu, Lublina, czy Rzeszowa. Brawo!

To był rok futbolu!
Wszystko nam się udało. Liga, finał, promocja, rekrutacje, turniej juniorski... Na mapie jest już ponad 70 drużyn! Kto wie, być może za kilkadziesiąt minut grupka ambitniaków będzie opijać sylwestrowym szampanem założenie osiemdziesiątego klubu? W rok podwoiła się ilość zespołów! Wciąż nie mogę w to uwierzyć...

Wypijmy za futbol! Niech w 2013 roku rozwija nam się jeszcze szybciej. Niech o polskich zawodnikach usłyszy cały świat! Niech drżą w NFL!

Wasze zdrowie!