9 kwietnia 2011

Derby dla The Crew, pewne zwycięstwo Eagles

The Crew wyraźnie zdominowało beniaminka z Bielawy i rozgromiło przyjezdnych. Wspaniałe widowisko i zaciętą grę oglądali kibice w Warszawie, gdzie Eagles nie bez problemów wygrali z Kraków Tigers.Najmniej emocji przyniosło spotkanie w Białymstoku.

The Crew Wrocław - Bielawa Owls 35:0 (10:0, 6:0, 12:0, 7:0)
Derby Dolnego Śląska nie przyniosły sensacyjnego rozstrzygnięcia. Od pierwszych minut przewagę wypracowali sobie gospodarze, który z każdą akcją udowadniali Bielawie Owls, że PLFA I to zupełnie inna bajka, niż drugoligowe rozgrywki.

Pierwsze punkty padły po 21-jardowym kopnięciu Kamila Ruty. Do tych trzech punktów The Crew dorzuciło jeszcze siedem po akcji powrotnej Deante Battle'a i podwyższeniu Ruty.


Druga kwarta to popisowa akcja Marka Philmore'a, który przebiegł z piłką 90 jardów i zdobył przyłożenie. Rywale nie mieli łatwego życia. Przejście linii defensywnej wrocławskiej drużyny graniczyło z cudem. Polacy nie garnęli się do ataków. Zdobywać punkty mieli amerykanie - Jordan Stutzman i Ben Jone, ale ci również sobie nie radzili.

W następnych kwartach przyłożeniami dobijali gości Justin Walz i dwukrotnie Mark Philmore (po razie w trzeciej i czwartej kwarcie). Swój wkład w tak okazały wynik miał oczywiście Kamil Ruta, który dwukrotnie wykorzystał podwyższenie (w pierwszej i ostatniej kwarcie).

Na słowa uznania na pewno zasłużył Ben Jones z Owls, który po kontuzji Mateusza Morasza samotnie ciągnął ofensywę przybyłych, ale i on nie potrafił przebić się w końcówce (wtedy Wrocławianie wyraźnie odpuścili i była szansa na honorowe punkty) przez defensywę gospodarzy.

Dom-Bud Kraków Tigers - Warsaw Eagles 28:55 (6:21, 14:7, 0:20, 8:7)
Kraków Tigers zapowiadali przed tym meczem walkę do ostatniej sekundy, ale rzeczywistość jednak zweryfikowała ich zapał. Szybko na prowadzenie wyszli futboliści Warsaw Eagles po przyłożeniu Ty Landruma i podwyższeniu Dawida Więckowskiego. Kolejne punkty dołożył Kamil Krekota i ponownie podwyższył Więckowski. Wtedy miejscowi jakby się ocknęli i ruszyli do ataku. Zdobyli sześć punktów po 28-jardowej akcji biegowej, ale ich ofensywny zapał szybko został stłumiony przez 44-jardową szarżę Landruma.

Druga kwarta to widoczna przewaga krakowskich Tygrysów, które wygrały tę partię dzięki przyłożeniom Dawida Rechuli i Krzysztofa Chrzanowskiego. Rywale nie pozostali bez zdobyczy punktowej. Po 7-jardowej akcji i podaniu Jeremy`ego Dixona przyłożenie zaliczył Landrum.

Trzecia część to ewidentny falstart gospodarzy, którzy po bardzo obiecującej drugiej kwarcie wyraźnie dali się ograć i przegrali 0:20. Ta odsłona należała całkowicie do Ty Landruma, który wykonał trzy przyłożenia i nie pozostawił rywalom złudzeń.

Ostatnia kwarta to pojedynek na punkty dwóch Polaków. najpierw Dawid Rechula zdobył punkty dla Tigers, a chwilę później - również przyłożeniem - popisał się Kamil Krekora, który ustalił wynik meczu na 28:55.

To miał być szczęśliwy dzień dla zawodników z Małopolski, którzy świętują właśnie pięciolecie istnienia klubu. Nie udało się zwyciężyć, ale to nie oznacza, że obchody będą smutniejsze, niż planowano.

Lowlanders Białystok - Zagłębie Steelers 0:7 (0:7, 0:0, 0:0, 0:0)
Na koniec pierwszego dnia zmagań w ramach 2. kolejki PLFA I zmierzyli się Lowlanders Białystok i Zagłębie Steelers. Drużyny, które o inauguracyjnych meczach chciałyby jak najszybciej zapomnieć zwyciężając w tej kolejce, nie popisały się. Było to spowodowane poniekąd złą aurą. Kilka stopni powyżej zera i niezwykle silny wiatr były głównymi przeciwnikami widowiska.

Warunki do gry były tak fatalne, że niemożliwym okazało się nie tylko zdobywanie punktów, ale również podawanie piłki, która wręcz zatrzymywała się w powietrzu.

Pierwsze punkty zdobył już w pierwszej kwarcie Radosław Rintz, który przyłożeniem wyprowadził swoją drużynę a prowadzenie. Punkt dorzucił od siebie Dominik Sikora, wykorzystując podwyższenie. Z upływem minut, gospodarze wyraźnie próbowali bronić skromnego, ale korzystnego wyniku. Poziom widowiska spadł po tym, jak obie drużyny zaprzestały rzucania piłki. Jedynie akcje biegowe mogły być przeprowadzane, ale i one nie przyniosły kolejnych punktów.
pierwsze źródło publikacji: NiceSport.pl
źródło: inf. własna + pzfa.pl